Nagie bobaski

Ostatnio dość częstym zjawiskiem jest udostępnianie fotek swoich maluszków na ,,golasa'' co mnie osobiście przeraża!Niestety bezmyślność rodziców jest porażająca



,,Pedofilowi chodzi o to, żeby dziecko było słodkie i niewinne. Wcale nie musi być nagie lub półnagie. On może masturbować się nawet przy zdjęciu noworodka!!!!!!'' 
Szkoda tylko ze mało która matka o tym pamięta !
Tego typu fotografiom szczególnie sprzyja okres wakacyjny.Wtedy to częściej robimy zdjęcia naszym słodziakom np.na plaży w basenie czy po wieczornej kąpieli  Dla nas dziecko bawiące się nie raz pozujące do sesji kąpielowej jest przesłodkie cudowne ale w oczach pedofila jest jednak młodym, półnagim, (często nagim), obiektem zainteresowania seksualnego. Jak wynika ze statystyk Fundacji Dzieci Niczyje (FDN) do publikowania zdjęć swoich dzieci nago lub w bieliźnie przyznaje się co czwarty rodzic dziecka do 10 roku życia. To dane za rok 2010, jednak specjaliści utrzymują, że ten trend !Pamiętajmy!!!! Zdjęcie raz wrzucone nie ginie. Jest powielane, zapamiętywane w przeglądarkach, kopiowane, ściągane, przesyłane, rozpowszechniane(częściowe źródło danych wp.pl)
Drugie dno tej sprawy jest takie ze musimy pomyśleć o tym że nasze dziecko rośnie i kiedyś dotrze do tych zdjęć dotrą też pewnie jego rówieśnicy i tu należy się zastanowić co to dziecko będzie czuło jak będzie wytykane wyśmiewane przez innych .
Apeluje do rodziców maluszków zastanówmy się nim dodamy fotografie naszych bobasków !

Unknown

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

3 komentarze:

  1. Bardzo dokładnie dobieram zdjęcia, które publikuję, nie ze względu na pedofilów, a na dzieci, które wcześniej, czy później dorastają. Zagrożenia ze strony zboczeńców? Jeśli który będzie miał ochotę na zdjęcia to stojąc w bezpiecznej odległości od plaży/placu zabaw/prywatnego podwórka weźmie odpowiedni obiektyw i sam zrobi zdjęcia. Tego nie przeskoczymy. Faktem jednak jest, bardzo wiele osób wrzuca w sieć wszystko, bezmyślnie i w ich odczuciu bez konsekwencji. Tu się z tobą zgodzę, zdjęcie raz wrzucone do siebie nie ginie.
    Choć przykład nagiego dziecka, które widział chyba każdy i nikt nie ma z tym problemu mogę ci łatwo podać. Spencer Elden- bobas z okładki albumu Nirvany Nevermind ;))).

    OdpowiedzUsuń
  2. dlatego tez nie udostepniam ani swoich ani rodzinnych zdjec gdzie kolwiek

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj to samo tłumacze znajomym ale mają to gdzieś, koniecznie muszą się chwalić zdjęciem noworodka przy cycku :/

    OdpowiedzUsuń